sobota, 30 listopada 2013

BROKATOWE BOMBKI

Dziś ostatni dzień listopada, od jutra rozpoczyna się powoli czas przygotowań do świąt. Co roku planuję zrobienie własnych ozdób, ale zostawiam to zawsze na ostatnią chwilę i oczywiście brakuje mi czasu na wszystko.
Dlatego, w tym roku postanowiłam zacząć od końca i przygotować  brokatowe bombki.


CO POTRZEBUJEMY:

- klej z pędzelkiem,
- brokat w wybranych kolorach,
- bombki,
- pędzelek do zebrania nadmiaru brokatu,
- pojemnik.

 
 
 
 
JAK TO ZROBIŁAM:
 
Kupiłam szklane, srebrne bombki w trzech rozmiarach. Naniosłam klej na bombkę tworząc wybrany wzór. Posypałam szybko brokatem nad pojemnikiem, by zebrać jego nadmiar  i zawiesiłam na haczyku (na lampie) do wyschnięcia.
Gdy klej był już suchy, pędzelkiem oczyściłam bombki z nadmiaru brokatu i gotowe:-)
Bombki w pudełkach czekają na święta, a ja mam czas na zebranie brokatu z całego domu:-)
 


 



 

 
Moi drodzy przypominam o konkursie urodzinowym,
zostały już tylko cztery dni:-)
Zapraszam
 
http://wymarzonewnetrze.blogspot.com/2013/11/konkurs-urodzinowy.html




11 komentarzy:

  1. sliczne, ja ta sama metoda zdobilam w ub. roku ptaszki :O)
    pozdrawiam
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam słabość do motywu z ptakami, może to pomysł na kolejne ozdoby:-) Pozdrawiam Gosia

      Usuń
  2. Fajny pomysl! Az zaluje, ze bombek u mnie brak!

    OdpowiedzUsuń
  3. Można wykorzystać zwykły karton i zrobić zawieszki w różnych kształtach:-) Ja niestety już nie dam rady przed świętami. Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysłowe i piękne! Zapisałam sobie link do tego posta - w tym roku nie dam rady go wykorzystać, ale w przyszłym będzie jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze lubiłam bardzo proste dekoracje, ale wyjątek to choinka - musi troszkę lśnić. Pozdrawiam Gosia

      Usuń
  5. Świetny i oryginalny pomysł na bombkowe dekoracje!!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. browse around this web-site Related Site important site his response have a peek at this website next page

    OdpowiedzUsuń