czwartek, 18 kwietnia 2013

SARDYNIA

Aż trudno dziś wytrzymać w domu. Piękna pogoda przypomniała mi ostatnie wakacje i myślami wróciłam na piękną Sardynię. Mam słabość do wysp, mają w sobie coś magicznego i zawsze dojedzie się w końcu nad morze;-)
Zawsze planujemy tak urlop, by dzień lub dwa spędzić na miejscowych targach i na małym gotowaniu. Świeże ryby, owoce morza i dobre wino w takim otoczeniu to prawdziwa DOLCE VITA.
Dziś bez przepisu, ale mam nadzieję, że zdjęcia wprowadzą Was również w cudowny nastrój.
Zapraszam:-)




 


 

 
 
 
 

 

czwartek, 11 kwietnia 2013

TATAR Z TUŃCZYKA

Dziś propozycja dla "odważnych"- oczywiście to żart, ale nie każdy gustuje w surowej rybie:-)
Ja uwielbiam, więc postanowiłam podzielić sie świetnym przepisem, wypróbowanym wielokrotnie.
Przepis znalazam w książce: "Włoskie inspiracje- Nigellissima" Nigelli Lawson (dziekuję Mamuś za prezent jest świetna:-))

Jedynym warunkiem, by przepis się udał jest kupienie surowego tuńczyka ze sprawdzonego źródła.
Ja mam szczęście i świetny sklepik rybny, gdzie zawsze proszę tuńczyka jak na sushi i mam pewność, że jest świeży.

Zatem odwagi ;-))
 
 
 




TATAR Z TUŃCZYKA:

Składniki:
( 2 porcje)
50 g rukoli
300 g surowego świeżego tuńczyka
1 niewoskowana cytryna
1-2 dymki (w zależności od wielkości i jak lubicie)
2 łyżki kaparów (odsączone)
sól do smaku
mielony pieprz
2 łyżki oliwy exstra vergine

Przepis:
Najpierw zaczynam od umycia rukoli i ułożenia na dużym talerzu - z miejscem na środku.
Następnie siekam tuńczyka nożem ( z malaksera wychodzi papka), gdy tuńczyk leży posiekany ścieram skórkę z cytryny.
Następnie dodaję dymkę kapary sól i pieprz - delikatnie mieszam i przekładam na talerz z rukolą.
Polewam oliwą tuńczka i rukolę, cytrynę podaję na końcu - przed podaniem, by tuńczyk nie zbielał.



Ciekawa jestem co sądzicie o przepisie?
A ja wracam do malowania, by kuchnia nie była jedynym tematem poruszanym na moim blogu;-)
Pozdrawiam



 
 

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

CZASEM CZWARTEK....

Czasem czwartek, wypada w poniedziałek a zima na wielkanoc:-)
Mam ostatnio sporo wyjazdów i trudności z systematycznymi wpisami, tak będzie i w tym nadchodzącym tygodniu - niestety.
Planowałam ten wpis już dawno, uwielbiam buraki pod każdą postacią, ale zrobione z nich carpaccio - jest nie tylko smaczne, a również efektowne w swojej prostocie.


 


BURACZKI:

Składniki:
5 buraków,
Ser np.: Danish blue cheese
Garść pestek dyni i słonecznika – może być więcej,
Rucola
Sos winegret podstawowy ( oliwa, czosnek, cytryna, sól i pieprz)

Przepis:
Każdego buraka, kolejno owijamy szczelnie folią aluminiową i wkładamy do piekarnika 215 -220 stopni i pieczemy około godziny.
Gdy ostygną, kroimy na cienkie plasterki (im cieńsze tym lepsze), układamy na talerzu, zalewamy sosem i odstawiamy na minimum 30 minut ( to ważne).
Prażymy na suchej patelni pestki i rozkładamy wszystko na buraczki, kruszymy ser (ilość według uznania) i na końcu rucola.



 
 
Do zobaczenia