Czas mija tak szybko, a ja tak długo się nie odzywałam, że mogę napisać tylko przepraszam:-*)
Tegoroczne lato można uznać za udane, pogoda dopisuje i mam nadzieję, że będzie tak dalej, bo za parę dni wyczekiwany urlop.
W tym roku pełna improwizacja, postanowiliśmy z mężem wsiąść w auto i ruszyć przed siebie, nic nie rezerwujemy - zobaczymy na miejscu, gdzie się Nam spodoba. Nasz cel to - Bretania, pewnie tylko północna i po drodze Amsterdam, ale zobaczymy:-)
A dziś o dyni - nie jest to dla Was pewnie odkrycie, ale nareszcie znalazłam przepis, który smakuje mojemu mężowi:-). Gdy robię zupę z dyni, to owszem zje, ale bez rewelacji. Natomiast ta odsłona to strzał w dziesiątkę. W ostatnim tygodniu robiłam ją dwa razy a przepis bardzo prosty.
Na jednym ze zdjęć, przedstawiam mojego kota ( jednego z trzech), Zuzia to 13 letnia kotka, zwana pieszczotliwie "Dynia" lub "Dyniaczek":-) - więc nie mogło jej tutaj dziś zabraknąć.
Zuzia zwana Dynią
DYNIA
SKŁADNIKI:
Dynia - ja zrobiłam z połowy,
4 ząbki czosnku - lekko rozgniecione,
Rozmaryn świeży - posiekany,
Sól - grubo ziarnista,
Cukier trzcinowy - odrobinę.
PRZEPIS:
Blachę wyłożyć pergaminem. Piekarnik nastawić do 200 Stopni.
Dynię pokroić w miarę równe kawałki, rozłożyć na blasze, tak by się nie stykały. Skropić oliwą, posypać rozmarynem, solę i cukrem, dodać czosnek i piec, aż zmięknie.
A do dyni soczewica:-)
Ciekawa jestem jakie są Wasze ulubione przepisy na dynię?
♥ Pozdrawiam ♥