niedziela, 31 marca 2013

ZASKOCZENIE...

Pogoda, w tym roku zaskoczyła pewnie wszystkich:-)
Wracając dziś w nocy z wyjazdu narciarskiego, pędząc by przygotować śniadanie wielkanocne, nie spodziewałam się...
Wyjeżdzając cieszyłam sie myślą, że po powrocie powita nas piękna wiosenna pogoda a tu pora wracać na stok i przypinać narty:-))
Mąż pyta czy wracamy!!!

Moi drodzy, jeszcze trochę i wróci piękna wiosna - już jutro kwiecień i trochę przeplata, wię trzeba się cieszyć tym co jest:-))


Życzę Wam radosnych Świąt Wielkanocnych  i wszystkiego dobrego.

Zdjęcia jaskrów zrobiłam na targu

Migawki z wyjazdu
 
 

 
 
ps. Z powodu wyjazdu zaległy "Czwartkowy kącik kulinarny"  już jutro - zapraszam:-)

czwartek, 21 marca 2013

" ZIELONO MI..."

Zapraszam Was na pierwszy wpis z cyklu: "Czwartkowy kącik kulinarny".
W każdy czwartek będę umieszczała ulubiony przepis lub inspirację związaną z kulinariami.


 

Pierwszym przepisem, którym chcę się podzielić jest:
"TARTA SZPINAKOWA" - przepis ten, jest jednym z moich ulubionych i sprawdzonych.
Wiele osób, które miały okazję ją u mnie spróbować poprosiło mnie o przepis.




 
 




TARTA SZPINAKOWA:

Składniki:

Ciasto:
200 g mąki, - ja biorę 230 g mąki i zwiększam proporcje bo mam dużą formę i wysoką.
100 g masła
3 łyżki zimnej wody,
½ łyżeczki soli,
Nadzienie:
300 g szpinaku – ja dodaję całą paczkę mrożonego  + dwie – trzy garście świeżego.
300g cebuli
2 ząbki czosnku – jak duży dodaję jeden,
100 g startego żółtego sera – ja daję tyle by posypać ciasto, przed wlaniem farszu,
2 jajka,
150 ml śmietany
Sól , pieprz
Anchois – według uznania (my lubimy sporo), ale można ułożyć na połowie – nie wszyscy lubią.

Przepis:
Ciasto:
Połączyć składniki, zagnieść ciasto – uformować kulę i owinąć folią i do lodówki na 30 minut.
Następnie ciasto rozwałkować (przez folię spożywczą) i wyłożyć nim formę -  ok 24 cm średnicy (wysmarowaną masłem i obsypaną bułką tartą), ciasto ponakłuwać.
Piec przez 10-12 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Nadzienie:
Szpinak, rozmrozić, odparować dodać świeży i czosnek – wymieszać tak by zmiękł i do wystudzenia.
Cebulę pokroić w plastry lub pióra – następnie zeszklić na maśle i wystudzić.
Jajka rozmieszać ze śmietaną i dodać cebulę i szpinak – wymieszać. Doprawić solą i pieprzem.
Na podpieczone ciasto trochę żółtego sera, następnie wylewamy nadzienie, układamy anchois i na 25 minut w temperaturze 200 stopni.
Można przygotować dzień wcześniej  - mi taka bardziej smakuje:-)
Smacznego!


 
 
 
 
Mam nadzieją, że pomysł na cykl kulinarny Wam się spodobał?
 
 
 
 

niedziela, 17 marca 2013

NOWY POCZĄTEK

Przygotowując dzisiejszy wpis stwierdziłam, że dawno nic nie było o moich: "Jedwabnych pasjach i innych...", i że panuje tu "straszny misz-masz". Niestety, taka jestem. Uwielbiam wszystkie prace kreatywne, malowanie akwarelą, na jedwabiu, scrapbooking, gotowanie i wnętrza, od którch jestem "uzależniona" i historię sztuki i architektury.
Gdy zakładałam bloga, chciałam na nim umieszczać tylko swoje prace i dzielić się tym, co mnie inspiruje. Niestety nie należę do zbyt otwartych osób, trudno mi tak publicznie pisać i otwierać się na innych, ale próbuję:-))
Wszystko co napiszę i robię poddaję sporej krytyce, więc wiele postów zostało jeszcze niepublikowanych.
Tak samo jest ze zdjęciami, wszystkie umieszczone zdjęcia są mojego autorstwa i zawsze wydaje mi się, patrząc na Wasze prace drogie blogowiczki, że jeszcze im trochę brakuje:-)

Na szczęście znalazłam stronę z e-kursem "Blogowanie z Pasją" - Urszulii Phelep, mam nadzieję, że dzięki jej poradą, złapię "wiatr" i będę więcej i ciekawiej publikować:-)


Pierwszy post o e-kursie@BlogZPasja


 

 


 
 
Trzymajcie za mnie kciuki.
Pozdrawiam ciepło:-)
 
 
 
 
 

wtorek, 5 marca 2013

ORGANIZACJA STANOWISKA PRACY:-))

Odkąd pamiętam, zawsze gdy zaczynałam jakiś ważniejszy lub nowy rozdział w moim życiu zaczynałam od porządkowania, najpierw pokoju (jeszcze w domu rodzinnym), teraz swojego domu a przede wszystkim stryszku, gdzie mam swój świat - moją pracownię. Oczywiście zbliżająca się wiosna i pierwsze promienie słoneczne są jak nowy początek, mobilizują mnie do realizacji wszystkich planów (jak wychodzi połowa to już sukces).
A więc porządki!
Wstyd się przyznać, ale straszny ze mnie bałaganiarz, gdy zaczynam malować, pakować przesyłki to robię straszny rozgardiasz, chociaż uwielbiam porządek nie potrafię go utrzymać. Dlatego wybaczcie moje dłuższe milczenie, ale musiałam ogarnąć mój mały świat i trochę mi "zeszło". Postanowiłam odświeżyć ściany i trochę wprowadzić zmian w ustawieniu mebli - ciągle mało mi miejsca:-).
Najważniejszą  jednak sprawą była nowa tablica do przypinania wiadomości i planów - tzw. PAMIĘĆ PODRĘCZNA- moja stara tablica, była już brzydka  i ponura - taka prosta korkowa.
Wzięłam więc białą ramę do oprawy obrazów, kawałek materiału TILDA i wykorzystując starą tablicę, stworzyłam swoją wymarzoną - taką trochę słodką.
Mam nadzieję, że się Wam podoba?


moja nowa tablica:-)))) 

parę zdjęć z pracowni.....

parę zdjęć z pracowni....
 
tablice i magnesy z mojego sklepu:-))
 
 
 
 
 
Pozdrawiam Was serdecznie